niedziela, 25 grudnia 2011

Startujemy!


Tata, a Marcin powiedział,  że jego tata powiedział.. Też to pamiętacie? 

Ten właśnie urywek z dzieciństwa zainspirował mnie, by stworzyć stronę zbierającą argumenty w głośnych, czy to z powodu kontrowersji czy to zaciekawienia, tematach przypisywanych tej instytucji. Chciałbym być takim synem, który będzie tu do Was przybiegał i przekazywał mądrości, które "tata Kościoła" powiedział. Wy możecie zostać tym ojczulkiem, granym przez Piotra Fronczewskiego, który tego musiał słuchać.

Pomysł kiełkował już od wakacji 2011 roku, ścierał się jednak z burzą pomysłów na to, jak to miałoby wyglądać. Cały czas miało być odtwórczo, wyłącznie poprzez cytaty, ale uznałem, że uschnę z nudy nim ktoś się z tym zapozna i wpadnę w wir notowania jako cytat byle wierszówki w lokalnej gazecie. 

Od razu zastrzegam ważną rzecz - będzie tu o czymś, w co głęboko wierzę, po części z doświadczenia, po części z przemyślenia, z czym chcę się dalej ścierać i jakoś promować (będąc świadomym, jak często kiepskich lotów argumentacją posługują się np. niektórzy księża), mając jeszcze trochę studenckiego czasu na szperanie po źródłach. W żadnej mierze nie jest to nachalne narzucanie swojego zdania (szczególnie w tak delikatnych sprawach jak np. seks przed ślubem). Co najwyżej ubieranie w słowa ciekawych argumentów, które mnie jakoś przekonały i którymi musiałem się jakoś podzielić. Bez tego nie ruszymy, musicie mi zaufać. 

Ok, przechodząc do sedna. O co właściwie będziemy kruszyć kopie? 

Dla przykładu. 

On jest/powinien być pro-life, bo jest katolikiem?

In vitro daje rodzicom szczęście, a naprotechnologia jest zwykłym placebo ziołoleczniczego szamana w sutannie..

Czemu mamy czekać z seksem do ślubu, jeśli się kochamy?

Państwo ma być świeckie, ale czy wykastrowane?

Jak właściwie może być tam, w tym niebie? Czy jesteśmy skazani tylko na pobożną nudę?

Spróbuję tego z Wami poszukać, jesteście gotowi? Jak będę się zanadto mądrzyć to czytajcie z przymrużeniem oka, czasem jak ślina porwie to ciężko wyhamować.. ;) A jak już będę totalnie odpływał albo będziecie mieć jakiekolwiek uwagi i polemiki, walcie obuchem lub po prostu piszcie na ickymettle@gmail.com