piątek, 30 grudnia 2011

Nie jedz pizzy, pij piwo




Mary Beth Bonacci: Pociąg seksualny, na swym najbardziej podstawowym poziomie, to jeden z ludzkich popędów, takich jak głód czy złość. Ludzkie popędy, same w sobie, nie znają prawdziwej miłości. Popędy potrafią jedynie „chcieć tego, czego chcę, kiedy tego chcę”. Kiedy jesteś bardzo głodny i widzisz pizzę, popęd sprawia, że chcesz wyciągnąć rękę, wziąć kawałek pizzy i zjeść go. To Twój umysł mówi ci: „Jesteśmy w restauracji, a ta pizza leży na stoliku kogoś innego. Co więcej, ten kawałek, który pożerasz wzrokiem, akurat należy do jakiegoś dziecka. Nie bierz go”.

Zabranie kawałka pizzy nie świadczy o miłości, ale nasz popęd sam w sobie nie wie o tym. To twój umysł ma przekazać tę wiadomość. Twój umysł nie może być jednak zbyt skuteczny, jeśli popęd go nie słucha. Twój umysł i Twoja siła woli muszą być silniejsze niż twoje popędy.


Szymon Hołownia: Do tego, by dobrze, w pełni przeżyć relację z drugą osobą, potrzebne są trzy składniki – przyjemność seksualna, głęboka miłość i otwarcie na życie – przypomina Lutz. Te trzy składniki są jak woda, słód i chmiel, z których robi się piwo. Współczesna kultura sprzedaje je osobno, wmawiając nam, że z osobna każdy smakuje lepiej, ale my w Kościele wiemy, jak połączyć je ze sobą tak, by dały pełny, przyjemny, a nawet nieco uzależniający smak.


Na zdjęciu jedna z imprez.. błogosławionego Pier Giorgio Frassatiego! (pierwszy z prawej)